w środku życia
— Adamowi, Tamarze i Różewiczowi
zabieram z szuflad spinacze zszywki spinki przypinki i te małe widelczyki choć mają drewniane rękojeści
łączę je w kieszeni wyzwaniem
żeby słuchać ściszam ściszam ściszam i przestaję za tobą chodzić
ryzykuję bo dokładnie wiem gdzie mnie nie prowadzisz
zwalniam i zamykam drzwi zamykam zamykam
wracam żeby domknąć dlaczego otwarte i te na pewno zamknięte
bez ciebie do zupy nocą klucz w zamku
w kieszeni rękojeści drewniane uchwyty gałki kuliste do trzymania całą dłonią
wiem — no wracam
człowiek za człowiekiem bywa
2015
wiem — no wracam
człowiek za człowiekiem bywa
2015
uczyłam się tamtego dnia co trzeba kochać odpowiadałam człowieka